W 1283 roku w Pskowie, wnuczka Aleksandra Newskiego, księżna Maria Dmitriewna, urodziła syna Dawida, ojcem chłopca był jej mąż, uciekający z Litwy książę Nolszański Dowmunt. Uciekł po tym, jak zabił księcia Mendoga za to, że ten po śmierci żony porwał jego żonę i zmusił go do małżeństwa. Dowmunt uciekł do Pskowa, gdzie mieszkańcy wybrali go na swojego księcia.
Dawid mieszkał w Pskowie aż do śmierci rodziców, którzy zmarli na zarazę w 1299 roku, a ojciec, umierając, zapisał mu wyjazd na Litwę do ojczyzny. Dawid, wypełniając testamenty ojca, udał się do przyszłego wielkiego księcia litewskiego Gedymina. Gedymin przyjął Dawida z wielką radością, mianował go kasztelanem (komendantem) Grodna, a później wydał za niego swoją córkę Berutę.
Chwała bojowa niezwyciężonego Dawida Horodenskiego rozpoczęła się w 1305 roku zimą, kiedy to wielotysięczne wojsko krzyżowców, pod dowództwem komturuta Konrada Michtenhagena, obległo Horodnę (Grodno). Dawidowi udało się utrzymać oblężenie przed przybyciem wojsk Gedymina, a gdy tylko nadeszła pomoc, krzyżowcy zostali pokonani.
W następnym roku 1306 krzyżowcy dużymi siłami ponownie podeszli pod mury Horodni, tym razem szturmem dowodził komtur Eferhard von Wirnerburg z Królewca. Dawid Horodenski i mieszkańcy mogli bronić swojego miasta, a najeźdźcy, spalając posadę, wycofali się do siebie.
Próby zdobycia Horodni przez krzyżowców nie powiodły się w 1311 roku, a w 1314 roku kolejny wypad krzyżowców zakończył się dla nich bardzo płaczem. W tym roku mistrz Heinrich von Płock postanowił oblegać Zamek Nowogródzki. Nowogródzcy zwrócili się o pomoc do Dawida Horodeńskiego, który nie odmówił im pomocy. Zamek Nowogródzki stał na wysokim wzgórzu i rycerze w zbroi, do jego murów trudno było dotrzeć i postanowili zostawić ich w wozie, co wykorzystał Dawid, ze swoim nielicznym oddziałem zaatakował wóz krzyżowców, przerwał ochronę. Ten atak przyniósł mu około 1500 koni, dużo broni, zbroi, prowiantu i sprzętu, a wszystko, czego nie mógł zabrać ze sobą, kazał zniszczyć. Po utracie wozu przez krzyżowca nie pozostało nic innego, jak tylko znieść oblężenie i wrócić do domu, ale wielu Krzyżaków nigdy do niego nie dotarło. Dawid szedł naprzód i niszczył ich podwoje, nie zostawiając im jedzenia i paszy dla pozostałych koni. W wycofującej się armii krzyżowców rozpoczął się głód, trudno było zdobyć jedzenie, a żołnierze, którzy pozostawali w tyle i odchodzili, w poszukiwaniu jedzenia, zostali dogonieni przez oddziały Dawida Horodenskiego i zniszczeni. W ciągu sześciu tygodni drogi powróciła tylko niewielka część tego dużego wojska, które wyruszyło na szturm Nowogródka.
Dawid Horodenski był nie tylko dobrym obrońcą, ale także umiejętnie atakował, więc w 1319 roku najechał jeden z najbogatszych regionów Prus. Korzystając z wylania rzek, przeszedł przez opuszczone miejsca i po zdobyciu wielu jeńców i bogactw spokojnie wrócił do domu.
Dawid nie zapomniał o Pskowie i niejednokrotnie przychodził im z pomocą w walce z krzyżowcami. W 1322 i 1323 roku na prośbę Pskowa przybył mu na pomoc i pomógł odbić miasto od szturmów najeźdźców.
Krzyżowcy zdając sobie sprawę, że w otwartej bitwie nie mogą pokonać Dawida Horodenskiego, postanowili zemścić się na nim za jego zwycięstwa nad nimi i uderzyli w jego krewnych i ukochanych ludzi. W marcu 1324 roku oddział krzyżowców potajemnie przedostał się do posiadłości Dawida Horodenskiego i splądrował ją, zabijając wszystkich mieszkańców, w tym jego żonę z dziećmi.
W odpowiedzi na zabójstwo krewnych, Dawid Horodenski postanawia zemścić się na niemieckich rycerzach i wyrusza na wyprawę do serca Niemiec. W 1326 roku wraz z sprzymierzonym Wojskiem Polskim, po pokonaniu rycerzy na Mazowszu, udaje się do Branderburga, grabiąc i niszcząc wszystkie ziemie na swoim terenie. Ale po dotarciu do Frankfurtu nad Menem został zabity sztyletem w plecy, zdrajcą, polskim rycerzem Andrzejem Gorstem, któremu najprawdopodobniej zapłacili za to krzyżowcy.
Nikt nie wie, jak zakończy się ta wyprawa, ale najprawdopodobniej Branderburg zostałby zdobyty,a niezwyciężony Dawid Horodenski kontynuowałby walkę z krzyżowcami, zadając im klęskę za porażką. Zmarł nie pokonany przez wielkiego dowódcę, obrońcę Horodni i Wielkiego Księstwa Litewskiego.