Grzegorz-Mirski.jpg

Dokładna data urodzenia Grzegorza Mirskiego nie jest znana. Urodził się w rodzinie podoficera brasławskiego Łukasza Grigoriewicza Mirskiego. Służbę wojskową rozpoczął w 1600 roku w wojsku koronnym pod dowództwem Jana Zamoyskiego, był to czas wojen mołdawskich Rzeczypospolitej z Turcją. W tej wojnie Mirski został schwytany, ale udało mu się wrócić do ojczyzny. Następnie uczestniczył w bitwach Rzeczypospolitej ze Szwecją w latach 1600 -1629, a następnie z Królestwem Moskiewskim w latach 1609 -1618.

Podczas kolejnej wojny z Turkami w latach 1620-1621, Grzegorz Mirski ponownie znalazł się w niewoli. Za 1500 złotych zebranych w powiecie brasławskim został wykupiony z niewoli.

W 1625 roku Mirski zaciągnął się jako porucznik chorągwi husarskiej do wojsk Krzysztofa Radziwiłła na wojnę ze Szwedami. 12 października tego samego roku na czele dziesięciu chorągwi konnych zdecydowanym szturmem odbił Mitawę (obecnie Elgawa, Łotwa).

W latach 1632-1634 Grzegorz Mirski uczestniczył w wojnie smoleńskiej między Rzecząpospolitą a Królestwem Moskiewskim. Jako jeden z pierwszych sprowadził pod mury Smoleńska swoją chorągiew husarską. Do jego obowiązków należało organizowanie głębokich nalotów wywiadowczych na terytorium Moskwy, czasami sięgał nawet Górnej Wołgi. Po wojnie za swoje zasługi wojskowe został mianowany na stanowisko strażnika Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Podczas powstania Bogdana Chmelnickiego Grzegorz Mirski walczył przeciwko kozakom na zachodzie Litwy. W 1648 roku, w drodze do Reczycy, podczas przeprawy przez rzekę Berezynę, w pobliżu wsi Gorwal (dziś Obwód Gomelski, Rejon Reczycki, Republika Białoruś) został pokonany przez wojska pułkownika kazackiego Ilii Gorkuszy.

W październiku tego samego roku Mirski po dwóch szturmach zdobywa Pińsk, którego bronili Kozacy i miejscy buntownicy. Po zdobyciu miasta pozwala mu splądrować go swoim żołnierzom, prawdopodobnie w celu nauczenia innych buntowników.

W następnym roku 1649 Grzegorz Mirski połączył się z głównymi wojskami Janusza Radziwilla i został jego głównym pomocnikiem. W lipcu tego samego roku, przy pomocy przekupionej miejscowej ludności, zwabił do wioski pod Reczycą oddział kozackiego pułkownika Piotra Głowackiego. Wojownicy Mirskiego byli bezpiecznie osłonięci, a dla wroga niespodziewany atak był całkowitym zaskoczeniem, oddział kozaków został zniszczony. 23 lipca 1649 roku Mirski wyróżnił się w bitwie pod Lojewem. Udało mu się dość długo zatrzymać oddział getmana Kryczewskiego, który starał się pomóc kozakom Stepana Pobodajli podczas przeprawy przez rzekę. Pod koniec bitwy Janusz Radziwiłł wysłał Mirskiego do kozackiego wagonu, aby zapobiec połączeniu świeżych sił kozackich z głównym wojskiem. Szybko i kompetentnie oceniając sytuację, wybrał najlepsze miejsce do rozmieszczenia wojsk. Na prawym skrzydle znajdował się pułk piechoty niemieckiej, na lewym - Jazda tatarska, centrum zajęli spieszeni Dragoni z działami polowymi. Po ostrzelaniu kozackiego wozu z armat i zerwaniu łańcuchów, którymi były ze sobą połączone kozackie wozy, Mirski wydał rozkaz piechocie i konnicy, by ruszyły do ataku. Kozacy z szablami nie mogli oprzeć się uzbrojonym w piki żołnierzom i Kawalerii, którzy wtargnęli do taboru i natychmiast wymordowali całą kozacką piechotę.

Dwa lata później, 6 lipca 1651 roku, Mirski ponownie musiał walczyć pod Lojewem w bitwie pod wioską Repki, i ponownie przeciwko kozakom, tym razem dowodzonym przez pułkownika Nebabę. W tej bitwie potajemnie udało mu się przeprawić 2500 swoich jeźdźców przez rzekę Soż w pobliżu Gomel i wyjść kozakom na tyły. W wyniku gwałtownego ataku wczesnym rankiem, w ciągu godziny udało mu się zdobyć przeprawę. Kozacy próbowali ją odbić, ale zostali całkowicie zniszczeni przez niespodziewany atak flankowy głównych wojsk Litewskich.

Pod dowództwem Janusza Radziwilla Mirski brał udział w Kompanii wojskowej 1654 roku podczas trzynastoletniej wojny królestwa Moskiewskiego z Rzecząpospolitą. Wraz z Radziwiłłem podpisał Unię Kadańską, za co został uznany za zdrajcę i pozbawiony wszystkich stanowisk.

Grzegorz Mirski zmarł w 1656 roku w Słucku, gdzie udał się po antyszwedyjskim powstaniu w Żemojtii. Miał sześć córek i syna Geronima, który zginął w 1654 roku pod Szkłowem na czele chorągwi husarskiej w bitwie przeciwko wojskom moskiewskim.

W 1658 roku Grzegorz Mirski otrzymał amnestię i wybaczył mu podpisanie Unii Keydańskiej. W 1662 roku wraz z synem uroczyście ponownie pochowano go w katedrze kalwińskiej, która niestety nie zachowała się.