Roman-Sanguszko.jpg

Książęcy rodzaj Sanguszko (herb Pogoń) wywodzi się z linii Gedeminowiczów, od jednego z synów Wielkiego Księcia Litewskiego Olgierda Fiodora, który miał syna Sanguszko (zmniejszona wersja imienia Aleksander, Wasilij lub Semjon).

Sam Roman Fedorović Sanguszko należał do kowelskiej linii książąt. Urodził się na Wołyniu około 1537 roku. Jego ojcem był marszałek wołyński, starosta Brasławski i Winnicki Fiodor Andrzejewicz, a matką Anna, pochodząca z rodu Brankowiczów.

Swoje wychowanie Roman Sanguszko otrzymał na dworze Wielkiego Księcia Litewskiego i króla polskiego Zygmunta Augusta. W wieku 17 lat, po śmierci ojca i starszego brata Dmitrija, został głową rodu. W wieku 18 lat rozpoczął karierę wojskową na Ukrainie, gdzie dowodził swoim prywatnym oddziałem. W 1555 roku został wysłany do Kijowa pod dowództwem Mikołaja Radziwilla Rudego, aby chronić miasto przed możliwymi atakami ze strony wojsk moskiewskich. W 1557 Zygmunt August mianował Sanguszkę starostą Żytomierskim. Pierwszą wiedzę w sprawie wojskowej otrzymał od księcia Radziwilla, a także od Wasilija Ostrogskiego i Grigorija Chodkiewicza. Wraz z nimi odpierał ataki Tatarów krymskich na Podolu w styczniu 1558 roku. Brał udział w kilku walkach, w każdej z nich udało mu się uwolnić z niewoli ludzi, których Tatarzy ścigali do sprzedaży w niewolę.

W latach 1558-1559 Roman Sanguszko gościł u Grzegorza Chodkiewicza w posiadłości Charoszy na Podlasiu (niedaleko Białegostoku, Polska). Tam poznał córkę Chodkiewicza Aleksandrę, z którą się ożenił.

W 1561 roku Roman Sanguszka udał się na wojnę Liwońską, w rejon Dwyny Zachodniej, następnie ponownie został przeniesiony na południe, aby chronić Terytoria Litwy przed Tatarami krymskimi. 26 stycznia 1564 roku na czele swojej konnej roty, liczącej 200 jeźdźców, wziął udział w bitwie nad rzeką Ulla, gdzie wyróżnił się jako dowódca średniego szczebla. Po zwycięstwie nad Ulla spędził rok 1564-65 w Żytomierzu, broniąc go przed najazdami Tatarów krymskich.

30 marca 1566 Zygmunt August za zasługi wojenne mianował Romana Sanguszkę na stanowisko wojewody bracławskiego. Wraz z urzędem otrzymał w posiadanie Dwór w Winnicy i kilka wsi na terenie województwa, gdzie zajął się umacnianiem zamków i obroną ziem przed atakami Tatarów krymskich.

W lutym 1567 roku Zygmunt August mianował Romana Sanguszkę pełniącym obowiązki hetmana polnego Litewskiego. Wiosną tego samego roku został wysłany na wojnę Inflancką w kierunku Połocka. Do dowództwa trafiły wszystkie wojska WKL, które znajdowały się w województwie witebskim. Zadaniem było monitorowanie działań wojsk moskiewskich, a także budowa zamków na rzece Soricy, Turowlu i jego siedzibie.

Ponieważ liczba oddziału Sanguszko była niewielka, tylko około 2000 osób (więcej w tym regionie nie było wojsk litewskich), prowadził dobrze zaplanowane, niewidoczne dla wroga, wywiady. W wyniku uzyskanych informacji przemyślał taktykę i strategię możliwych ataków na wojska moskiewskie, które okresowo znacznie przewyższały liczebnie jego własne wojsko. Po mistrzowsku unikał bezpośrednich starć na polu bitwy, nie ponosząc prawie żadnych strat.

21 lipca 1567 roku w wzgórzu Susza oddział Romana Sanguszko rozbił wojsko Moskiewskie, zmierzające do twierdzy o tej samej nazwie (susza). Liczba wroga wynosiła 8000 osób, co 4 razy przewyższało liczbę ludzi u Sanguszko.

W połowie września 1567 roku, dzięki wywiadowi, Sanguszko dowiaduje się, że do twierdzy susza z twierdzy Ulla po raz kolejny ruszyło sześciotysięczne wojsko moskiewskie z wozem, w którym znajdowało się jedzenie. Oddział Sanguszko do tego momentu liczył 3000 żołnierzy, co było dwa razy mniejsze niż u przeciwnika. Szybkim i nieoczekiwanym atakiem książę ze swoim oddziałem pokonał wroga. Po zwycięstwie Litwinom przypadł wóz z zaopatrzeniem (1300 wozów), a także schwytani żołnierze moskiewscy wraz z wojewodami, Osipem Szczerbatym i Jurijem Barjatinskim. Zainspirowany zwycięstwem Roman Sanguszko obległ fortecę Susza, jednak z powodu braku artylerii nie udało się jej zdobyć.

Skarbiec Litwy często był pusty. Dlatego, aby zapewnić żołd swoim żołnierzom, Roman Sanguszko musiał pożyczyć pieniądze pod zastaw swojego majątku Dolska w powiecie pińskim. Ponadto w 1567 roku na własny koszt wystawił 100 jeźdźców i 50 żołnierzy z ręcznymi do wojska ziemskiego WKL. Zorganizował książę i budowę zamków w Drysie, Lepeli, Czasznikach, Lukomlu, Krywinie. Dbał o zaopatrzenie garnizonów zamkowych w armaty i amunicję. Zajmował się dostarczaniem zapasów do Surażu i Witebska. Za tę służbę otrzymał Starostwo Rzeczyckie oraz wsie Gródek, Kozlinice i Czerńcza w powiecie łuckim.

Po powrocie na wojnę 21 sierpnia 1568 roku Roman Sanguszko przeprowadził śmiałą operację zdobycia twierdzy Ulla, zbudowanej przez Moskali na wyspie. Z informacji wywiadowczych dowiedział się, że z Połocka przybyły posiłki i z tej okazji tego dnia w twierdzy zorganizowano święto i wszyscy mogli pić. Sanguszko rozumiał, że uwaga przeciwnika jest osłabiona i nie stracił swojej szansy. Najpierw wysłał Kozaków do ataku na czełny od strony rzeki, aby odwrócili uwagę moskiewskiego garnizonu na siebie. W tym czasie piechota zdołała zbliżyć się do drewnianych ścian, podpalić je i wyłamać bramę. Konnica, która przepłynęła przez rzekę i wtargnęła do twierdzy, zakończyła zdobycie Ulli. Po zdobyciu Ulli Roman Sanguszko naprawił ją i zostawił tam swój garnizon. Zdobycie twierdzy znacznie poprawiło pozycję strategiczną w tej wojnie.

W 1569 roku, biorąc udział w podpisaniu Unii Lubelskiej i umieszczając pieczęć na tym dokumencie, doskonale zdawał sobie sprawę, że wzbudzi to gniew wielu wpływowych Litwinów, ale wyraźnie rozumiał również, że bez pomocy Polski, a raczej jej wojsk, nie można wygrać w wojnie inflanckiej. W tym samym roku otrzymał buławę hetmana polnego Litewskiego, której funkcję pełnił już przez kilka lat.

Po podpisaniu Unii Lubelskiej Roman Sanguszko ponownie wrócił na wojnę, odwiedził zamki w województwie Połockim, szturmem zajął zajęty przez Moskiewski garnizon zamek Cetczy, który łączył Turówlę z Połockiem. Po wiadomości o śmierci żony w lutym 1570 powrócił na Wołyń, spędzając tam rok, a wiosną 1571 udał się do Warszawy. Wracając na Wołyń, zachorował po drodze na gorączkę i zmarł w Różanach 12 maja 1571 roku. Zgodnie z rodzinnymi tradycjami Romana Sanguszko pochowano w Mielcach na Wołyniu w kościele św. Mikołaja.